środa, 28 kwietnia 2010

Przylgnij do Boga

Jeśli chcesz żyć sprawiedliwie przylgnij całym sercem do Boga.

Co zatem oznacza owe przylgnięcie? Czy mam jedynie ograniczyć się do myślenia o Bogu?

Otóż przylgnąć do Boga, to skierować swój rozum, wolę i uczucia
na to, co Boże.

Niech zatem twój rozum, będzie tworzył myśli, które są zgodne z dekalogiem i nakazami danymi w Piśmie Świętym. A zwłaszcza wsłuchaj się w Ewangelię i zacznij ją rozważać.

Niech zatem twoja wola będzie zgodna z Wolą Bożą. A osiągnie to wówczas, gdy będzie pragnęła dobra.

Niech zatem twoje uczucia będą wrażliwe na to, co dobre i na to, co Boże. Kiedy widzisz zło, wiesz, że jest złe, natomiast dobro, odbierasz jako coś dobrego. Nie sprzeciwiaj się temu uczuciu i nie przykrywaj tego, co złe płaszczem dobra, lecz stale usposabiaj się do czynienia tego, co prawe i sprawiedliwe.

środa, 21 kwietnia 2010

Decyzja

Kim zatem jest niewierzący?

Św. Jak Klimak w "Drabinie" jasno pisze, że jest stworzeniem rozumnym i śmiertelnym, który z własnej woli ucieka od życia i odrzuca wiarę w swojego nieśmiertelnego Stwórcę.

Kim zatem jest niesprawiedliwy?

Niesprawiedliwy to taki, który świadomie wypacza rozumienie Bożego prawa, byleby tylko zaspokoić swe własne dążenia i trwa w swej fałszywej wierze, sprzeciwiając się Bogu.

Kim zatem jest Chrześcijanin?

Św. Jan Klimak mówi: Chrześcijanin zaś jest naśladowcą Chrystusa na tyle, na ile jest to możliwe dla jego ludzkich sił w myśli, w słowie i w czynie, wierząc mocno i niewzruszenie w Najświętszą Trójcę.

Kim zatem jest umiłowany Boga?

Umiłowanym Boga jest ten, kto w sposób uporządkowany i jak potrafi najlepiej, używa wszystkich naturalnych dóbr i nigdy nie ustaje w czynieniu wszelkiego możliwego dobra.

Kim zatem jest człowiek opanowany?

Człowiek opanowany to taki, który rzucony w sam środek pokus i sideł trudzi się z całych sił nad tym, by osiągnąć pokój i zachować spokój serca oraz dobre obyczaje.

Wybierz to, co jest dobre z tego i naśladuj…

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Nadzieja w śmierci

Zastanawiałem się, czy w obliczu ostatniego tygodnia warto cokolwiek dodawać do tragedii z 10 kwietnia…

Nigdy człowiek nie może powiedzieć, że jego śmierć jest bezsensowna. Człowiek wiary w Boga, nie może załamywać rąk i powtarzać: "brak mi słów, brak mi słów, śmierć jest bez sensu".

Nadzieja życia wiecznego, nadzieja tego, że po śmierci na ziemi czeka nas coś innego, czego nie możemy sobie nawet wyobrazić, powinna napawać nas radością. Rozumiem tych, którzy popełniając zło na świecie, krzywdząc ludzi, spełniając swoje przyjemności boją się śmierci. Rozważają wówczas dwie możliwości:

  1. Albo Bóg jest i czeka ich kara za grzechy
  2. Albo Boga nie ma i cały ich dorobek, wszystkie przyjemności i zachcianki były bez sensu i nie potrzebne.

Chrześcijanin wie, że Bóg czeka na każdego. W Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów (2 Kor 5,19). Jeśli jednak każdego dnia wstajemy i mówimy, że Bóg jest niepotrzebny w życiu, to w starości strach ogarnie nasze dusze przed śmiercią.

Kto wierzy w Boga i żyje wedle Jego Woli, dostąpi zbawienia.

Kto nie wierzy w Boga i żyje jak chce, ten dostąpi potępienia.

Jeśli na zakończenie spytasz mnie, dlaczego Bóg dopuszcza takie tragedie, dlaczego człowiek tak niespodziewanie odchodzi, wówczas odpowiem Ci: "Nie wiem, ale wiem, że Boże sądy są sprawiedliwe, a wyroki słuszne (Ps 119).

Nie zastanawiaj się "dlaczego". Zaufaj i wierz!

czwartek, 15 kwietnia 2010

Sumienie

Obserwując to, w jaki sposób ludzie korzystają z daru wolnej woli, zadaję sobie pytanie: gdzie podziało się ich sumienie?

Sumienie jest głosem, który określa nam, czy czyn jest dobry, czy może zły. Zły uczynek rodzi wyrzuty sumienia. Kiedy przyzwyczaimy się do grzechu, który przeobraża się w nałóg, sumienie zaczyna zanikać, do tego stopnia, że nie widzimy nic złego w popełnianym czynie.

Wszystko cokolwiek czynimy oceniane jest przez sumienie.

Kogo jest zatem ów głos, podpowiadający nam w życiu? Odpowiem Ci, że Boga. Jeśli w to wierzysz, to czyń tak, abyś nigdy nie miał wyrzutów sumienia. Jeśli przez stały grzech utraciłeś wyrzut sumienia, powróć do pierwszego momentu, kiedy po raz pierwszy popełniłeś dany czyn. Czy wówczas czułeś pewien dyskomfort, obawę? Należy wracać do początków naszych uczynków, aby uświadomić sobie, czy przypadkiem nie popełniamy stale grzechu.

Jeśli nie wierzysz, że to Bóg mówi głosem sumienia, to wyjaśnię to na dwa sposoby:

  1. W pewnych momentach może podpowiadać nam poprzez pokusy zły duch, który widząc naszą słabą duszę, która nie jest oparta na modlitwie, spełnianiu dobrych uczynków, radości życia i wierze w Boga, z łatwością podpowiada czyny złe. Pokonanie szatana jest możliwe tylko przez odpowiednie formowanie naszego sumienia, a to jest przez modlitwę, Pismo Święte, dobre uczynki.
  2. Możesz mówić, że to nie Bóg, lecz prawo naturalne wpisane w człowieka podpowiada Ci, co masz czynić. Zapytam zatem, na jakim prawie opiera się prawo naturalne, jeśli nie na Bożym.

Sprawdzaj swoje sumienie każdego dnia, podczas rachunku sumienia, czy przypadkiem nie ulega deformacji z dnia na dzień.

środa, 14 kwietnia 2010

Kim jestem?

Warto na początku zastanowić się kim w ogóle jesteśmy?

Posiadamy na tyle rozwinięty rozum, że potrafimy budować domy, tworzyć dla siebie ekskluzywne stroje. Umiemy radzić sobie w trudnościach. Potrafimy odkrywać coraz to nowsze rzeczy, które ułatwiają nam życie. Biegniemy bardzo szybko, coraz szybciej.

Nawet zwierzęta nie potrafią tak kochać drugiego osobnika, jak ludzie. Zwierzęta kierują się instynktem, ludzie natomiast sferą emocjonalną, uczuciami. Kiedy obdarzam kogoś miłością, życzliwością, mogę mówić szczerze, mogę także skłamać. Mogę zniszczyć człowieka mając jakiś powód, mogę też zabić człowieka bez powodu.

Dlaczego zatem człowiek może tak wiele?

Odpowiedź może wydać się prosta. To Bóg obdarzył człowieka wolnością. Wolna wola sprawia, że posiadając rozum, możemy z niego swobodnie korzystać. To nas rożni od zwierząt. To nas czyni wyjątkowymi.