sobota, 26 czerwca 2010

Czyściec na ziemi

Martwimy się gdy cierpimy głód, lub gdy jednym powodzi się lepiej, a drugim gorzej. Często oddajemy się złu, aby tylko wszystko podobało się nam, a nie Bogu.

Dziwne jest, że człowiek nie boi się chwili swojej śmierci, kiedy to zda relację ze swego życia. Gdybyśmy wiedzieli jaka kara nas czeka za nasze narzekanie, prędzej rozpoczęlibyśmy dojrzewać w dobrym.

Dlaczego zatem płaczesz kiedy spotyka Cię kara na ziemi... Lepiej Ci będzie cierpieć tutaj przez chwilę, aniżeli po śmierci, na wieki.
Zgódź się na czyściec na ziemi, abyś później mógł spotkać się z Panem twarzą w Twarz.

sobota, 19 czerwca 2010

Św. Romuald

W dniu dzisiejszym przeżywamy wspomnienie św. Romualda, wielkiego Opata, założyciela zakonu Kamedułów.

Niech każdy, kto tylko może w swoich modlitwach otoczy naszych braci z tego zakonu, albowiem to oni są prawdziwymi świadkami Chrystusa.

Oddać życie, aby inni życie mieli. 365 dni modlitwy za nas, a my? Ile dni w ciągu roku otaczamy modlitwą zakony kontemplacyjne?

Boże, proszę Cię, powołuj nieustannie ludzi, dla których nie ważne są ziemskie przyjemności, lecz Twoja Chwała.

Boże, proszę Cie, powołaj i mnie do tego stanu…

środa, 16 czerwca 2010

Próżna chwała

Codziennie spotykam ludzi z przyziemnymi czynami, którzy marzą o niebiańskim życiu. Najczęściej jeszcze nie wiedzą jak bardzo są poranieni. Zresztą może gdyby wiedzieli robiliby wszystko, aby temu zapobiec.

Skąd się bierze taka postawa? Myślimy, aby pomóc innym, chcemy być potrzebni dla innych, chcemy zrobić coś wielkiego. Tymczasem babramy się w błocie naszych pożądań i popędów.

Kiedy chcemy pomagać, chcemy także by nas podziwiano za to.

Kiedy chcemy być potrzebni, chcemy by inni stale czuwali, aby nam niczego nie brakło.

Kiedy chcemy zrobić coś wielkiego, chcemy także zyskać na sławie.

Nie tak mają wyglądać moje relację z bliźnim. Nie tak mają wyglądać moje relacje z Bogiem, gdzie przyziemne myśli niszczą niebiańskie.

Boże nie pozwól, by wdarł się w moje serce egoizm, próżna chwała, chciwość i pożądliwość dóbr ziemskich.

środa, 9 czerwca 2010

Tak łatwo szukamy sensacji. Nudzi nas przebywanie w samotności. I kiedy usłyszymy nowinkę ze świata, szybko do niej biegniemy.

Czyż nie lepiej byłoby ukryć swoją twarz w danej chwili, aby sprawy ziemskie nie przysłaniały nam relacji z Bogiem?

Kontemplacja Boga, trwanie w nim, to ciągła gotowość bycia z nim. Ćwiczenie w samotności pozwala odkrywać spokój serca i uwalnia od pożądliwości, próżnej chwały wywodzącej się ze świata…

wtorek, 8 czerwca 2010

Ufność w Panu

Kolejna rozpacz ludzi zmagających się z powodzią. Boże daj im łaskę wytrwania w wierze, a tym, którzy nie wierzą w Ciebie, łaskę nawrócenia.

I znowu widziałem tych, którzy stracili wszystko. Znowu pytanie: dlaczego? Czy Pan Bóg jest zły? Apostoł Chrystusa, czyli każdy chrześcijanin zmaga się z tego typu pytaniami.

  1. Czy tylko Pan Bóg jest odpowiedzialny za tą tragedię? Natura reaguje na to, jak użytkuje z niej świat.
  2. Dlaczego Pana Boga mamy uważać za złego Ojca? Czyż złym nie jest szatan, który potrafi omamić serce człowieka? Obwiniamy o wszystko Boga, kiedy właśnie szatanowi o to chodzi.
  3. Czy zatem Pan Bóg w chwili kuszenia szatana nasz opuszcza? Nie. Chce nam ukazać to jak słabi jesteśmy i marni. Dzisiaj jesteś – jutro już Cię nie ma. Nie najważniejsze są zaszczyty i to, co posiadasz, lecz Twoja ufność w Boga. Materia jest krucha. Duch natomiast jest wieczny…


 

Pewna kobieta nie wierzyła w Boga. Dzisiaj wyznała mi, że tracąc dom straciła nadzieję.

Odpowiedziałem tylko tyle: Może Pani ją odzyskać pokładając ufność w Panu.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Boże, dzięki Ci za tych ludzi!

Uczestnicząc we Mszy świętej beatyfikacyjnej Księdza Jerzego Popiełuszki zauważyłem stojącą nieopodal starszą kobietę. Tak naprawdę to zwróciłem na nią uwagę pod koniec Mszy. Kiedy ja przed rozpoczęciem Eucharystii siedziałem, ona stała. Kiedy na kazaniu ponownie usiadłem, ona stała.
Mały szczegół… ale jak zawstydza ludzi. Starsza kobieta, która nie powinna była tyle stać, nie usiadła ani na moment. A ja?
I kiedy pod koniec zwróciła się w moją stronę by życzyć mi Bożego błogosławieństwa…

Boże, dzięki Ci za tych ludzi!